Nie ma śmieci, są surowce, czyli „Graj w Zielone” w Choroszczy
Metalowa słomka, nasiona, bawełniana torba, a do tego: wazelina, mulina, szklany słoiczek i siateczkowy materiał oraz Wege Masterchef, Fast Fashion, jadalne naczynia, eko-perfekcyjne sprzątanie – oto przykładowe produkty i działania, z których można wyczarować eko-cuda. I tego właśnie dokonali uczniowie Szkoły Podstawowej w Choroszczy, którzy brali udział w ogólnopolskim projekcie edukacyjnym „Graj w Zielone”.
„Graj w Zielone” to projekt zainicjowany przez uczennice z XXVII Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Czackiego w Warszawie, dla których bycie ekologicznym to wybór i świadoma decyzja, a nie chwilowa moda.
Projekt celował w naukę ekologicznego stylu życia, wprowadzanego we własnym otoczeniu: w szkole, we własnym domu, w środowisku; oferował wiedzę z edukacji ekologicznej, aktywizował do podejmowania różnorodnych działań na rzecz ochrony środowiska, a także inspirował do kreatywności, pomysłowości oraz sprawności manualnej. W trakcie projektu można było również poszerzyć kompetencje informatyczne, jako że zdalna realizacja zadań wymagała od uczniów korzystania z Internetu, aplikacji „Smog Alert” oraz wypełniania Formularzy Google.
Jak przebiegał projekt? Wartko i niekonwencjonalnie, a poprzez to ciekawie i wciągająco. Na początku uczestnicy otrzymali bezpłatny pakiet startowy z przedmiotami niezbędnymi do pracy. W paczce znalazły się: metalowa słomka, nasiona roślin antysmogowych, bawełniana torba, wazelina, mulina, szklany słoiczek i siateczkowy materiał. Te przedmioty były podstawą do wykonania kreatywnych zadań. Każde zadanie, opatrzone zagadnieniami teoretycznymi, ciekawostkami i materiałami dydaktycznymi było publikowane co trzy dni na stronie grajwzielone.edu.pl. Uczestnicy mieli do wykonania 8 zadań.
Pierwszym, zaskakującym poleceniem było wcielenie się w Wege Masterchefa i wykonanie wegeburgera, czyli bezmięsnego kotleta – z kaszy jaglanej i czerwonej fasoli. Filip i Rozalia z kl. VI oraz Hania, Zuzia i Hania z kl. V świetnie poradzili sobie z tym zadaniem i wykonali przepyszne wegańskie dania. Jak wyszło? Palce lizać! Na sam widok zdjęć wegeburgerów – aż ślinka cieknie!
Drugie zadanie: „Stare jak nowe” to spotkanie z Fast Fashion, czyli dosłownie: z „szybką modą”. Jest to zjawisko polegające na produkcji ubrań w bardzo szybkim tempie. Nie ma śmieci, są surowce! Kreatywni uczestnicy „Graj w Zielone” wykorzystali ponownie rzeczy, dając drugie życie staremu swetrowi, t-shirtowi czy rolkom po papierze.
„Połykacz talerzowy” to z kolei wykonanie jadalnego naczynia. Wystarczy do tego, UWAGA: banan, mąka ziemniaczana, olej i ryż. Jadalne naczynia są w 100% biodegradowalne i smaczne! Młodzież z Choroszczy i z tym zadaniem poradziła sobie świetnie.
W „Pocałunku natury” chodziło o stworzenie domowej roboty naturalnego kosmetyku. Aby wykonać pomadkę czy błyszczyk do ust wystarczy wazelina, słoiczek, mieszadełko, łyżka stołowa i świeczka (do podgrzewania); a żeby taka eko-pomadka miała smak i kolor, do mikstury można dodać czekoladę, miód, żelka lub rozpuszczalną gumę do żucia. Szast-prast – i naturalny kosmetyk gotowy: bez plastiku i szkodliwych parabenów.
„Perfekcyjna pani domu” – to kolejne zadanie, i tylko z pozoru sfeminizowane. Bo przecież czy eko-sprzątanie nie jest dla wszystkich? Oczywiście, że tak: młodzi ekolodzy z Choroszczy pracowali nad przyjaznymi naturze środkami czystości: mieszanką wody i sody oczyszczonej, z dodatkiem kilku kropli olejku lawendowego. Taka eko-mikstura doskonale nadaje się do wyczyszczenia z osadów kranu, blatu kuchennego, garnków, kuchenki gazowej, zlewu czy wanny. Do sprzątania możemy używać również octu, kwasku cytrynowego i soli kuchennej.
Po czystych i ekologicznych przestrzeniach przeszedł czas na „Kolorowy szał” – to eko-odpowiedź na plastikowe reklamówki na zakupy. Już wiemy, że świetnie zastępują je wielorazowe materiałowe torby, ale nawet te nie muszą być nudne. Co to znaczy? Można ja własnoręcznie pofarbować. Uczniowie z Choroszczy sami zaprojektowali oryginalne torby techniką tie-dye, używając do tego sznurka i naturalnych barwników: kurkumy, natki pietruszki, czerwonej kapusty. Można? Można! I to jak!
Z torbą na zakupy korespondował też „Wór pyszności” – to zadanie, które polegało na uszyciu woreczka na owoce. To wielorazowa, przewiewna sakiewka, która z powodzeniem zastępuje plastikowe siatki i torebki. Wraz z działaniami praktycznymi w tym zadaniu, uczniowie poznali zasady zero i less waste, czyli dosłownie: ograniczenie śmieci do niezbędnego minimum.
Ostatnim – 8. poleceniem o dość zatrważającej nazwie: „Smoczy alarm” jest wysianie nasion roślin antysmogowych, które uczestnicy otrzymali w pakiecie startowym. Gdy tylko aura na to pozwoli w choroszczańskiej przestrzeni mogą pojawić się jesiony, brzozy, cisy, topole lub kwietne łąki, które doskonale wiążą toksyczne cząsteczki smogowe (ze względu na spodziewane przymrozki, zadanie zostanie wykonane w lepszych warunkach pogodowych).
Projekt „Graj w Zielone” zakończył się warsztatami online, w czasie których młodzi ekolodzy grali w Kahoot i inne eko-zabawy. Podczas nich wykazali się wiedzą zdobytą w trakcie działań projektowych, poznali wiele ciekawostek, a także mogli pokonać nieśmiałość i nauczyć się pracować pod presją czasu.
Dzięki „Graj w Zielone” uczniowie dowiedzieli się, że każdy może być eko, nie jest to ani trudne, ani uciążliwe, a nawet małe zmiany mogą przynieść wielkie efekty. A takiej wiedzy – nigdy za wiele!